Menu

O mnie

Magia od zawsze była moją wielką pasją i miłością. Splot różnych wydarzeń w moim życiu sprawił, że miałam to szczęście mogąc połączyć moje zainteresowania i powołanie z pracą zawodową. Poza rytuałami, magią, metodami dywinacyjnymi udało mi się zrealizować jedno z moich marzeń – otworzyłam szkołą magii  gdzie młodzi adepci sztuk magicznych zgłębiają tajniki tego co nie dla wszystkich zostało odkryte. Organizuję również kursy runiczne i tarota, oraz tworzę cuda wianki na kiju w zakresie rękodzielnictwa magicznego. Nie lubię wrzucać się do tzw. worków białej czy czarnej magii, bo ta ma wiele kolorów.

Jak działa magia? Za co tak na prawdę płacisz, kiedy zamawiasz usługę ezoteryczną czy wsparcie duchowe? Żebyś lepiej zrozumiał, pozwolę sobie na pewne porównanie pracy maga do pracy lekarza. Kiedy zaczynasz czuć się źle, dopadł cię parszywy kaszel, a gil sięga do kolan, zazwyczaj umawiasz się na wizytę lekarską. Jeśli objawy chorobowe są jednoznaczne, lekarz przeprowadza klasyczną diagnozę, zagląda ci do gardziołka, sprawdza stan węzłów chłonnych, osłuchuje i na tej podstawie dobiera odpowiednie leki. Często również informuje jak dbać o florę bakteryjną, jakie zdrowe nawyki żywieniowe do diety wprowadzić by poprawić system immunologiczny, aby w przyszłości być bardziej odpornym na bakcyle i wirusy maści wszelakiej. Czy lekarz da wam gwarancje, że zastosowane leczenie przyniesie wymierny skutek? Oczywiście, że nie. Jego praca polega przede wszystkim na fachowej diagnozie i dobraniu metod leczenia, które jego zdaniem wedle wiedzy jaką posiada, będą w stanie pomóc. To czy leki zadziałają zależy od wielu czynników. Kiedy leczenie nie przynosi skutków, zazwyczaj pacjent kierowany jest na specjalistyczne badania by ustalić źródło problemu i ewentualnie zmodyfikować leczenie.

W przypadku pracy wiedźmy jest podobnie. Kiedy przychodzi do mnie klient po pomoc, zazwyczaj przedstawia swój problem. W drodze wywiadu, o ile objawy są charakterystyczne, ustalam jaka forma pomocy będzie najskuteczniejsza. Bywa, że sprawa jest nie jasna, wtedy wykonuję diagnozę szczegółową w oparciu o tarota, wahadało czy szukam podpowiedzi u run. Po wybraniu najlepszej opcji pomocy wykonuję rytuał.
Za co zatem płacisz? Trzeba być świadomym, że zarówno u lekarza jak i wiedźmy nie płacisz za efekt a za poświęcony czas, wiedzę, lekarstwa, artefakty użyte podczas rytuału. Za równo lekarz jak i mag są objęci zasadą Hipokratesa „Primum non nocere”, która mówi, że mamy być pomocnikiem i sługą natury, którego obowiązkiem jest:
– żyć tak, by chorym świadczyć dobro, angażując w swą pracę siły i zdolności, nie zaniedbując się w wykonywaniu zawodu
– nikomu nie podać trucizny
– być człowiekiem, którego nie da się przekupić
– wykonywać te zadania, które do niego należą, na których się zna. Jest specjalistą w swojej dziedzinie
– dochowanie tajemnicy lekarskiej
Rzeczywistość medyczna jest dziś dość skomplikowana, całkowicie różna w porównaniu z czasami Hipokratesa. Nie domaga się ona jednak odrzucenia odkrytych kiedyś słusznych intuicji moralnych.

Dopisałam do powyższych zasad jeszcze jedną, sądzę że najistotniejszą i brzmi ona „Czyń zawsze z pożytkiem dla wszystkich, ze szkodą dla nikogo”.

Ani mag ani najlepszy lekarz na świecie nie da ci gwarancji wyleczenia. Powinien jednak dołożyć wszelkich starań, by móc jak najprecyzyjniej pomóc. Poza działaniem maga czy lekarza, istnieją jeszcze wpływy wyższe, karma, programy rodzinne i przodków, nasza matryca energetyczna, które istotnie wpływają na efekty leczenia czy rytuału.

Nie trać jednak wiary, kiedy choruje ciało, zwróć się o pomoc do lekarza, kiedy dusza niedomaga zwrócić się o wsparcie do wiedźmy.

Witam Was w moim magicznym świecie i miło mi, że staliście się jego częścią.

Wiedźma Abigail.